środa, 13 czerwca 2018

O klapsach jako "metodzie wychowawczej"

Przeglądając Salon24 natrafiłem na notkę blogera GPS poświęconą zastosowaniu klapsów w "wychowaniu" dzieci. Oto jej fragment:

"Klapsy to nie jest metoda wychowywania dzieci i nie jest kwestią dotyczącą dzieci. To problem rodziców. Rodzice klapsami wychowują sami siebie. Na dzieci to wpływa ewentualnie tak, że im rodzice siebie lepiej wychowają, tym będą mieć bardziej wychowane dzieci. W pełni wychowani rodzice oczywiście nie muszą się wychowywać poprzez klapsy dawane dzieciom. Ale rodzice niewychowani muszą się tak wychowywać by dawać swoim dzieciom klapsy. Bo jeśli potraktują klapsy jako jakieś tabu, jeśli będą się powstrzymywać przed klapsami bez zrozumienia tego dlaczego klapsy są nieskutecznie, to zaczną dzieci ciemiężyć psychicznie, co wywoła tysiąckroć większą szkodę. (...)"

Więcej pod adresem: https://www.salon24.pl/u/gps65/873568,klapsy

Zachęcam do zapoznania się z całością tego artykułu blogera GPS.
Warto przeczytać też komentarze pod nim aby się przekonać, że jeszcze wielu wyedukowanych na tyle by potrafiło coś napisać wierzy w wychowawczą moc kar cielesnych.

2 komentarze:

  1. Bo to najłatwiejsze, prawda? Do tłumaczenia dziecku potrzeba ogromu cierpliwości a to trudne.
    Swoją drogą nie wyobrażam sobie, żebym kiedykolwiek miała dać klapsa Bobowi, chociaż wyprowadzanie z róœnowagi rodziców idzie mu czasem świetnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Dziubasowa
      Ja też nie rozumiem tych wszystkich uzasadnień dlaczego należy (niby) stosować klapsy jako środek wychowawczy. Ale dyskusja na S24 wskazuję, że jest to głeboko wryte w mentalnośc wielu rodziców.
      Niestety...

      Usuń