Jako ojciec adopcyjny jestem w jakimś sensie przygotowany na to, że kiedyś dzieci zaczną zadawać trudne (kłopotliwe) pytania. Ale życie pokazuje, że takie pytania mogą być wynikiem nie tylko doświadczeń z przeszłości moich córek.
Tytułowe : "A ja mam dwóch tatusiów" padło w szkole. Tak jedno z dzieci skomentowało swoja sytuację rodzinną. I nie chodzi tu o rozbuchany przez lewicowych piewców bezrefleksyjnego postępu problem "rodzin" homoseksualnych. Lecz jak to określiło ww dziecko: "jeden tatuś odszedł od mamy, a teraz co jakiś czas pojawia się ten drugi".
No i co mam powiedzieć swojej córce o słowach tamtego dziecka?
Chyba tylko to, że dorośli czasem mają problemy i odchodzą od siebie, a tamto dziecko w taki sposób próbuję poradzić sobie z obecnością dwóch mężczyzn w życiu matki i przypisać im role...
***
Rozpad małżeństwa rodziców burzy w dziecku poczucie bezpieczeństwa, które jest jednym z podstawowych warunków szczęśliwego dzieciństwa.
***
Moje córki od samego początku, odkąd mieszkają razem z nami, a szczególnie od momentu gdy zaczęły mówić do nas: Mamo, Tato, ciągle wysyłają do nas sygnały, że chcą mieć nas jako rodziców (mamę i tatę) tylko dla siebie, zawsze i... już na zawsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz