Po agresji rosyjskiej na Ukrainę do Polski trafiło kilka tysięcy (dokładnej liczby niestety nie znam) dzieci z ukraińskich domów dziecka (placówek opiekuńczo-wychowawczych). Dzieci pokrzywdzonych nie tylko przez toczące się aktualnie działania wojenne.
Ta szybka akcja ewakuacji podopiecznych domów dziecka z terenów zagrożonych bardzo dobrze świadczy o szczerym zaangażowaniu oraz sprawności działania w sytuacji kryzysowej podmiotów odpowiedzialnych z los tych dzieci. Dobrze, że władze Ukrainy oraz Polski w tej sprawie były zgodne i działały bardzo szybko.
Ale wojna trwa i pobyt dzieci z ukraińskich sierocińców w Polsce najprawdopodobniej będzie się przedłużał.
Budzi to też reakcje społeczne.
W sieci pojawiła się petycja, której autorka (autorzy??) zwracają się do polskich władz z prośbą o poczynienie starań o umożliwienie polskim rodzinom rozpoczęcia prawnych starań o przysposobienie (adopcję) dzieci ewakuowanych do naszego kraju z Ukrainy.
Oto treść wspomnianej petycji:
Zwracamy się do Polskiego Rządu za pośrednictwem Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej o nawiązanie kontaktu z odpowiednimi instytucjami na Ukrainie i opracowanie wszelkich procedur w celu umożliwienia adopcji ukraińskich sierot przez rodziny w Polsce.
W Polsce jest wiele osób, które uzyskały kwalifikację ośrodków adopcyjnych, a mimo to od lat oczekują na adopcję dzieci. Do tej pory na zapytania o możliwość adopcji zagranicznej, np. z Ukrainy, oczekujące osoby dowiadywały się, że nie jest to możliwe. Wiemy, że już teraz do Polski zostały ewakuowane dzieci z sierocińców z objętej wojną Ukrainy. Zapewne znaczna część tych dzieci mogłaby znaleźć w Polsce kochające rodziny.
Julia Wilczyńska, radna dzielnicy Grzegórzki w Krakowie
Link do petycji: https://www.petycjeonline.com/otworzmy_adopcje_sierot
Niestety odpowiedź na taką petycję właściwie może być tylko jedna:
Aktualnie nie ma takiej możliwości.
Cóż... Dzieci ewakuowane z Ukrainy mają w Polsce status uchodźców. Polskie sądy rodzinne nie mogą decydować o zmianie sytuacji prawnej tych dzieci i ich ewentualnej adopcji (przysposobieniu) przez polskie rodziny.
Petycję w tej sprawie właściwie też należałoby pisać raczej do władz w Kijowie niż w Warszawie... Ale powiedzmy sobie szczerze...
W obecnych warunkach wysyłanie takiej petycji to pisanie na Berdyczów.
Władze Ukrainy mają w tym czasie naprawdę wiele spraw na głowie. Dobrze, że dzięki współpracy Polski i Ukrainy udało się zapewnić bezpieczne schronienie dla ukraińskich sierot.
Co dalej?...
Tu niestety musimy zaczekać do czasu ustania działań wojennych. I miejmy nadzieję, że będzie to z podpisaniem trwałego pokoju gwarantującego stabilizację w całym regionie.
Dopiero wtedy będzie można rozmawiać o tym jak można w szerszy sposób pomóc sierotom z Ukrainy.
Ale tylko na zasadzie poszanowania prawa oraz umów międzypaństwowych. A jak na razie takich umów między Polską i Ukrainą nie ma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz