piątek, 25 sierpnia 2017

Takie tam przemyślenia z kolejki po 500 plus

Wniosek o świadczenie wychowawcze z programu Rodzina 500 Plus na okres od października 2017 do września 2018 postanowiłem złożyć tradycyjnie, to jest osobiście składając go w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej. Wniosek (w moim wypadku) prosty do wypełnienia. Trzeba tylko uważnie czytać co i gdzie należy wpisać. A jak nie składa się wniosku o świadczenie na pierwsze dziecko to do wypełnienia jest naprawdę niewiele i wystarczy dobrze podać dane swoje oraz pozostałych członków rodziny.
Na wycieczkę do GOPS zabrałem ze sobą młodszą z córek. Niech dziecko oswaja się na przyszłość z urzędami.
Byłem przekonany, że złożenie wniosku zajmie mi tyle czasu co jego wypełnienie - czyli nie więcej jak kwadrans. A tu zonk... Kolejka aż się zawija na schodach.
No to sobie poczekamy.
Przekonany o tym, że zanosi się na dłuższe oczekiwanie zacząłem rozmawiać z innymi czekającymi w kolejce petentami. Z rozmów wyszło, że większość ludzi z kolejki to rodzice składający wniosek na pierwsze (czasem jedyne) dziecko. Większość z nich ma wnioski wypełnione tylko częściowo i liczy na wspólne z urzędnikiem jego uzupełnienie. Ufff... Ciepło mi się robi.
Ale rozmowy przerywa głos jednej z urzędniczek:
- Ktoś z Państwa z gotowym wnioskiem nie na pierwsze dziecko?
- Ja - odpowiadam i w tym momencie okazuje się, że jestem jedynym, który nie składa wniosku na pierwsze dziecko i nie musi wykazać się dochodami
- To proszę - i mój wniosek został przyjęty niejako poza kolejką.
***
Cóż... Mimo, że tym razem poszło jednak szybko to obiecuję sobie, że następny wniosek złożę za pośrednictwem serwisu internetowego banku, w którym mam konto. No bo skoro twierdzę, ze wypełnienie wniosku jest takie proste to i z jego wysłaniem drogą elektroniczną też powinienem dać sobie radę. Urzędnicy w GOPS i tak mają sporo zajęcia z bardziej skomplikowanymi sprawami.
***
A tak swoją drogą. Wychodzi na to, że Program Rodzina 500 Plus najbardziej komplikują przepisy pozwalające na uzyskanie świadczenia także na pierwsze dziecko po spełnieniu kryterium dochodowego. Może jednak nie tą droga twórcy programu powinni podążać?

Nie mam nic przeciwko temu aby rodziny naprawdę wielodzietne (takie z czwórką lub więcej dzieci) oraz osoby samotnie wychowujące więcej niż jedno dziecko otrzymywały ww świadczenie na każde dziecko. I to bez względu na osiągane dochody.


Kilka znanych mi osób dziwi się: Dlaczego wniosek trzeba składać co rok?
A czemu nie. Może właśnie tak należy. W ciągu roku może wiele się zmienić. Jakby świadczenie było przyznawane na stałe to ktoś mógłby np. zapomnieć o poinformowaniu urzędu o tym, że mu dochody wzrosły lub, że stracił prawa rodzicielskie, a dzieckiem już jakaś instytucja się zajmuje... A w życiu i tak bywa.
Tak między nami to brakuje mi we wniosku jasnego oświadczenia wnioskodawcy, że: jest faktycznym opiekunem dziecka.
***
I na koniec głos z Brukseli
Otóż odwiedził mnie niedawno znajomy, który od lat mieszka w Belgii. Ma tam dom, rodzinę i tam prowadzi własną firmę. W Polsce pojawia się raz do roku od wielkiego święta. I ten gość dziwi się, że jemu: nie przysługuje polskie 500 plus.
A ja się zastanawiam skąd tytlu ludzi w kolejce w GOPS.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz