wtorek, 24 stycznia 2017

Moja rodzina

Moja rodzina widziana oczami dziecka. Dziecka, które musi uporządkować sobie w głowie nowy świat, nowe twarze, nowe uczucia. Jeszcze czuć, że słowa Mama, Tata są czasem trudne do wymówienia. W końcu znamy się ledwie trzy miesiące. Ale przecież trzeba odnaleźć swoje miejsce w nowej rodzinie.

Oto rysunek Oliwii. Starszej z moich córeczek:
moja rodzina adopcyjna
Z rysunku imo jasno widać, że dla dziecka są ważni też Dziadek i Babcia. Może nawet prawie tak ważni jak Rodzice.
Młodsza siostra Dominika jakby schodziła na inny poziom. Już Oliwia nie musi być dla niej opiekunką.
Tata i Dziadek są najbliżej. Oliwia lubi piłkę nożną i ubiera się trochę jak chłopiec. Bardzo potrzebuje uznania ze strony bliskich jej Mężczyzn.
Trochę próbuje ukryć jak bardzo potrzebna jej jest też czuła Matka. Ale lubi zasypiać trzymając dłoń Mamy i czasem złości się na młodszą siostrę, która próbuje zagarnąć Mamę tylko dla siebie.

Zwierzęta domowe (pies Misiek i kotka Ptysia) też mają swoje miejsce w rodzinie. A poza tym zwierzaki mają w sobie jakąś moc... terapeutyczną. Ale o tym może w innej notce.

1 komentarz:

  1. Niezla analiza :)

    Wspanialy rysunek, mozna by oprawic w ramke i powiesic na scianie.

    Pozdrowienia dla wszystkich!

    Siostra

    OdpowiedzUsuń