Zbrodnia dokonana na dziecku zawsze budzi emocje. I zawsze pojawia się chęć ustalenia co było przyczyną tragedii.
Niestety żyjemy też w czasach medialnych... W czasach, w których media nakręcają, a czasem wręcz kreują ludzkie emocje.
Tak właśnie działają media, gdy dostaną możliwość wykorzystania ludzkiej tragedii.
Niestety media na miejscu zbrodni pojawiają się równie szybko jak policja i prokurator. Tyle, że wyroki wdają szybciej niż sądy. Cóż... Taki poziom etyki mamy w mediach.
I jeszcze te wywiady z sąsiadami... Z tej samej klatki, z tego samego bloku, z tej samej wsi...
"Czy w Państwa opinii coś zapowiadało tę tragedię?"
To chyba standardowe pytanie jakie dziennikarz zadaje sąsiadom sprawcy/ofiary.
I odpowiedzi też zazwyczaj są standardowe.
"Nie. Nic nie zapowiadało, że tu może dojść do zbrodni"...
Ale przecież nikt się nie przyzna, że jeśli nawet by coś widział wcześniej to o tak by milczał. Bo tak nakazuje zbiorowa zmowa stada baranów, która mówi, że nie należy mieszać się w... cudze życie.
Dopiero po tragedii, po śmierci można.
I tu barany już nie milczą. Zawsze mają swoje teorie na to co mogło być przyczyną i chętnie się dzielą tymi swoimi teoriami.
Przykładem takiego zachowania jest niestety notka, której autorem jest GenekX:
https://www.salon24.pl/u/genekx/964532,gdyby-jej-matka-do-polski-nie-wrocila-kristina-by-zyla
Autor tej notki niestety stracił szansę na to aby tylko milczeć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz