poniedziałek, 5 czerwca 2017

O rzekomej konieczności zgody na eksport dzieci

Pod notką opublikowaną w serwisie Salon24.pl, w której opisywałem swoje zmagania z procesem adopcji dzieci, pojawił się w komentarzach motyw nadużyć związanych z adopcją zagraniczną polskich dzieci.
http://hephalump.salon24.pl/782742,osrodek-adopcyjny-obraz-nedzy-i-rozpaczy
O adopcji zagranicznej i podjętej przez polski rząd próbie zwiększenia kontroli nad procedurami takich adopcji pisałem w notce:
http://hephalump.salon24.pl/750685,rzad-chce-ograniczyc-mozliwosc-adopcji-polskich-dzieci-za-granice
Ta próba ograniczenia skali i zwiększenia kontroli nad procedurami adopcji zagranicznej wywołała też krytykę działań naszego rządu. Podstawowym argumentem przeciwko ograniczaniu możliwości adopcji zagranicznej polskich dzieci jest teza jakoby była to: jedyna szansa dla tych dzieci na znalezienie nowego domu i rodziny. Ten głos krytyki jest szczególnie widoczny w mediach totalnie opozycyjnych względem obecnego rządu: Gazeta Wyborcza, Newsweek, Krytyka Polityczna...

Ze swojej strony chciałbym powiedzieć ludziom lansującym teorię o tym jakoby jedyną szansą dla "niechcianych w Polsce" dzieci jest adopcja zagraniczna, że:
-  w Polsce też są ludzie, którzy mogliby przyjąć i wychowywać osierocone dzieci jako własne. Także dzieci starsze i rodzeństwa.
Więc zamiast lansować nieprawdziwą tezę o adopcji zagranicznej jako jedynej szansie lepiej pokazujcie, że:
- są w Polsce dzieci, które potrzebują pomocy. Dzieci, którym można dać szansę na szczęśliwe dzieciństwo i nowy dom.
Chętni do udzielenia takiej pomocy sami się znajdą. Trzeba im tylko pokazać gdzie mają się zgłosić, z kim rozmawiać, u kogo szukać pomocy w rozwiązywaniu problemów i wyjaśnianiu wątpliwości...
***
Moja starsza córka (10 lat), która ciągle jeszcze się uczy, że ma nowych rodziców, którzy jej nigdy nie okłamią i nigdy nie opuszczą, bardzo chętnie poszła z Mamą i Tatą na mecz niosąc biało-czerwoną flagę: Bo przecież jesteśmy Polakami.
Czy starsze dziecko, które ma już świadomość przynależności narodowej, posiada już wzorce kulturowe, ma potrzeby duchowe i religijne można pozbawiać więzi z jego narodem, jego kulturą oraz jego wiarą?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz