Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rodzeństwo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rodzeństwo. Pokaż wszystkie posty

piątek, 8 marca 2019

Jak pies z kotem? Nie... Jak dwie siostry

Czasami mówi się, że ktoś żyje z drugą osobą jak pies z kotem. Na zasadzie wiecznego ścigania i awantur. A tymczasem u mnie w domu pies z kotem żyją w zgodzie. Nawet potrafią razem kombinować jak tu pod nieobecność pana wcisnąć się do sypialni i urządzić sobie wspólne legowisko w wielkim łożu (barłogu).

Jak pies z kotem?

A tymczasem moje córki notorycznie drą koty między sobą. Wieczne kłótnie, przepychanki, wrzask i rękoczyny. Nie ma dnia bez awantury o cokolwiek. Każda błahostka kończy się piskiem i/lub skargą.

To przychodzenie ze skargą na siostrę chyba najbardziej mnie denerwuje...
Chociaż słowo denerwuje jednak za słabo oddaje tu emocje. Lepiej brzmiałby tu "wykrzyknik" z gatunku tych powszechnie uznawanych za nieprzyzwoite. Taki z mocną literą "R" jako wzmacniaczem przekazu.

Wniosek:
Jak ktoś chce mieć w domu ciszę i spokój to... Niech sobie "adoptuje" psa lub kota. Może nawet psa i kota...
Jest szansa, że nawet mając psa i kota w domu, będzie miał w tym domu też ciszę, porządek oraz spokój.

W moim domu cisza jest gdy:
- dzieci są w szkole
- dzieci już wreszcie śpią lub jeszcze śpią
- w domu jest tylko jedno dziecko (ale tylko wtedy gdy nie marudzi)
- dzieci za długo siedzą przed komputerem lub telewizorem
- dzieci wyszły do ogrodu (zamykam okna i udaję, że nie słyszę tego co na zewnątrz).

czwartek, 9 lutego 2017

Dwie siostry

Mam 10 lat. Nigdy nie miałam ojca. Od 5 lat mam młodszą siostrę, która jest dla mnie jak dziecko. Czuję przymus opieki nad nią. Nie lubię gdy krzykiem przypomina mi o tej konieczności. Bo przecież ja też jeszcze jestem dzieckiem. Mówią mi, że teraz mam Mamę i Tatę... Trudno uwierzyć, że to się dzieje naprawdę i nie zniknie.

Mam 5 lat. Lubię się przytulać. Ale do tej pory miałam tylko siostrę. Wydaje mi się, że starsza siostra jest tylko dla mnie. Teraz pojawili się ludzie, którzy mówią, że są dla nas Mamą i Tatą... Ale ja się boję, że zabiorą mi starszą siostrę. Siostra woli teraz przytulać się do nich.

***

W sytuację adoptowanego dziecka trzeba się wczuć... Bo zrozumieć czasem trudno.