Uważam, że system Ośrodków Adopcyjnych (OA) w Polsce znajduje się od lat w stanie zapaści. Jest z nim źle... Ale ten stan nie wynika ze złej woli ludzi pracujących (często właściwie społecznie, za półdarmo) w tych placówkach.
Ten stan, w mojej ocenie, jest pochodną złego prawa, które nieprecyzyjnie reguluje pracę Ośrodków Adopcyjnych w Polsce oraz złego systemu finansowania działalności tych ośrodków.
Co powinno się zmienić lub zostać bardziej podkreślone w prawie oraz przepisach określających zasady działania Ośrodków Adopcyjnych w Polsce?
Spróbuję tu zebrać kilka propozycji. Oto one:
- adopcja zagraniczna powinna być możliwa, ale tylko i wyłącznie gdy w ciągu 1 roku nie znaleziono w Polsce rodziców adopcyjnych lub rodziny zastępczej dla dziecka/dzieci;
- obywatele polscy zamieszkujący za granicą ale posiadający stały związek z krajem w mojej ocenie powinni być traktowani w procesie kwalifikacji do roli rodziny adopcyjnej tak jak ci mieszkający w Polsce (to nie jest adopcja zagraniczna);
- w prawie regulującym procedury starań o przysposobienie dziecka powinno pojawić się jasne określenia co do podstawowych wymogów stawianych kandydatom. A konkretnie to chodzi mi o precyzyjne wyznaczenie granic wynikających z różnicy wieku miedzy przysposobionym a przysposabiającym. Jasne określenie jaki powinien być staż małżeński wymagany od kandydatów. Precyzyjne przedstawienie kiedy jest możliwe przysposobienie (adopcja) przez osobę samotną (nie będącą w żadnym związku);
- wszystkie OA powinny obowiązywać jedna lista wymogów i taki sam zestaw wymaganych dokumentów;
- kwalifikacje uzyskane w którymkolwiek OA powinny być też ważne i obowiązujące także dla innych;
- w komisjach kwalifikacyjnych decydujących o uzyskaniu kwalifikacji przez rodzinę starającą się o przysposobienie oraz decydujących o wyborze jakiej rodzinie zaproponować dziecko/dzieci powinien zasiadać oprócz pracowników OA także: przedstawiciel organu nadzorującego, kurator lub sędzia rodzinny; Gdy sprawa dotyczy decyzjo o losie dziecka/dzieci w pracach komisji powinien też uczestniczyć wyznaczony przez sąd prawny opiekun dziecka/dzieci;
(punkt dodany po sugestii czytelniczki tego blogu)
- procedury odwoławcze od decyzji o pozbawieniu praw rodzicielskich powinny kończyć się w momencie sądowej decyzji o skierowaniu dziecka do adopcji (punkt dodany po sugestii czytelniczki tego blogu)
- powinien powstać centralny rejestr wszystkich procesów adopcyjnych w Polsce. W wybranym Ośrodku powinny być gromadzone kopie wszystkich dokumentów powstałych w trakcie przygotowania i prowadzenia procedury o przysposobienie. Tu powinny trafiać też dokumenty z OA które zakończyły swoją działalność;
- Ośrodki Adopcyjne powinny mieć obowiązek wymiany informacji o kandydatach tak by OA, który nie może znaleźć u siebie chętnych do adopcji mógł pozyskiwać ich z innych ośrodków;
- przyjmując wniosek od kandydatów na rodzinę adopcyjną Ośrodek Adopcyjny powinien spisywać z nimi umowę, w której jasno byłby wyłożony plan i terminarz szkoleń;
- przed zawarciem takiej umowy OA powinien mieć obowiązek poinformowania kandydatów o tym ile par (osób) aktualnie oczekuje w tym ośrodku na propozycję przysposobienia (adopcji) dziecka oraz ile adopcji udało się ośrodkowi przeprowadzić w ciągu ostatniego roku;
- wszystkie decyzje Ośrodka Adopcyjnego mają być przedstawiane kandydatom w formie pisemnej i ma być razem z nimi podane jak i gdzie od takiej decyzji można się odwołać;
- rodzina decydująca się na adopcje (przysposobienie) dziecka musi otrzymać od OA pełny zestaw dokumentów opisujący stan zdrowia dziecka oraz zalecenia co dalszego postępowania dla zapewnienia właściwej opieki medycznej, psychologicznej oraz psychiatrycznej dziecka;
- na wniosek OA i na podstawie decyzji sądu o przysposobieniu właściwa placówka służby zdrowia powinna mieć możliwość sporządzenia nowej karty uodpornienia (karty szczepień). Tak jak USC tworzy nowy wpis w swoich księgach;
- należy jasno określić sposób postępowania z dokumentami zawierającymi dotychczasowe dane dziecka i jego rodziny pochodzenia (metryki, świadectwa szkolne, itp.). Czy mogą one być wydane nowej rodzinie? Czy powinny być przechowywane w OA;
- OA powinny być zobowiązane do zapewnienia przez minimum rok od przysposobienia wsparcia psychologa dla rodzin, które przysposobiły dziecko;
- OA musi mieć zapewnione środki finansowe na swoją działalność, także na wsparcie już funkcjonujących rodzin adopcyjnych;
- wysokość dotacji dla OA powinna być powiązana z efektywnością działań ośrodka i uwzględniać nie tylko liczbę przeprowadzonych procedur ale także dawać możliwość funkcjonowania OA jako placówki wspierającej rodziny adopcyjne. Jeżeli np. średni koszt utrzymania wychowanka (jednego dziecka) w placówce opiekuńczo-wychowawczej kształtuje się w granicach od 3 do 5 tysięcy złotych miesięcznie to wydaje mi się, że na podstawie tej kwoty można wyliczyć wielkość dotacji do OA. Państwo i budżet na tym na pewno nie straci... Zyskają wszyscy, także to czego nie da się przeliczyć na żadną walutę.
Ponadto:
- Ośrodki Adopcyjne nie powinny zajmować się sprawami matek, które rozważają możliwość zrzeczenia się praw do dziecka. To powinno być w gestii poradni rodzinnych lub innych wyznaczonych ośrodków wsparcia rodziny. Nie może być nawet cień podejrzeń, że placówka udzielająca wsparcia osobie w trudnej sytuacji życiowej może być tak naprawdę zainteresowana przejęciem dziecka;
- Rodziny adopcyjne i rodziny zastępcze powinny mieć zapewniony dostęp do nieodpłatnych porad psychologicznych oraz opieki psychiatrycznej;
- Samorządy powinny zapewnić miejsce w żłobku lub przedszkolu dla dzieci przysposobionych oraz dzieci z rodzin zastępczych tak by była pewność ich przyjęcia przez cały rok a nie tylko podczas organizowanego raz w roku naboru. dziś ten priorytet to fikcja;
***
Jak ktoś ma jeszcze jakieś pomysły to proszę, niech się podzieli nimi w komentarzu.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przepisy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przepisy. Pokaż wszystkie posty
piątek, 15 lutego 2019
środa, 1 sierpnia 2018
Wnioski o świadczenia z programów Rodzina 500 Plus oraz Dobry Start można składać nie tylko w urzędzie
Po raz pierwszy wysłałem dziś wnioski o świadczenie wychowawcze z
Programu Rodzina 500 Plus oraz Dobry Start (tzw 300+) za pośrednictwem
serwisu bankowego (bankowość internetowa). Dotychczas wszelkie wnioski
składałem tradycyjnie na papierowym formularzu w odpowiednim urzędzie
(Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej). Wniosek o świadczenie Dobry Start
składałem w ogóle po raz pierwszy... Bo to pierwsza okazja do uzyskania
takiego świadczenia.
Plusy składania wniosków on-line:
- Złożenie obu wniosków zajęło mi łącznie około 15 minut. To mniej niż czas jaki byłby mi potrzebny na dojechanie do właściwego GOPSu.
- Formularz on-line jest imo bardziej czytelny niż wniosek papierowy. Serwis banku już z automatu wypełnia część pól dotyczących wnioskodawcy i sprawdza czy wszystkie wymagane pola zostały wypełnione.
- Automatycznie zostaje wygenerowane potwierdzenie (PDF) złożenia wniosku.
Problemy:
- Jedyny problem jaki się ujawnił podczas takiego składania wniosku to... Wybór właściwego urzędu. W moim wypadku GOPS ma siedzibę w miejscowości innej niż gmina i stąd nie można go wyszukać po nazwie gminy. Ale to już problem do zgłoszenia administratorowi serwisu by uwzględnił to w kryteriach wyszukiwania.
Co trzeba mieć aby złożyć wniosek:
- Przede wszystkim trzeba być uprawnionym do świadczenia by w ogóle był sens składania wniosku o jego przyznanie.
- Korzystać z bankowości internetowej lub posiadać profil zaufany i konto w serwisie emp@tia
- Mieć przygotowane podstawowe dane do wniosku.
Dane potrzebne do złożenia o świadczenie wychowawcze Rodzina 500 Plus (wersja uproszczona na drugie i kolejne dziecko):
- Dane dzieci (imię, nazwisko, pesel, data urodzenia)
- Dane współmałżonka (imię, nazwisko, pesel)
Dane potrzebne do wniosku o świadczenie z programu Dobry Start (tzw 300+)
- jak do 500 Plus
- typ szkoły oraz dane adresowe szkoły, do której uczęszcza lub zacznie uczęszczać od września nasze dziecko.
Trzeba mieć jeszcze "trochę odwagi" aby wniosek wysłać w formie elektronicznej bez tradycyjnych papierów i okienka w urzędzie.
***
Ważne:
Świadczenie Dobry Start przysługuje na dziecko rozpoczynające lub kontynuujące naukę szkolną. Nie przysługuje natomiast na dziecko w klasie przedszkolnej ("klasa zerowa", "zerówka").
W formularzu wniosku należy zaznaczyć odpowiednie pola stanowiące oświadczenie o tym, że dziecko będzie pobierać naukę szkolną i nie będzie uczęszczać do oddziału przedszkolnego (tzw zerówki). Jest to szczególnie ważne w przypadku dzieci (w wieku 6 - 7 lat) rozpoczynających naukę w szkole podstawowej w roku szkolnym 2018/2019.
Plusy składania wniosków on-line:
- Złożenie obu wniosków zajęło mi łącznie około 15 minut. To mniej niż czas jaki byłby mi potrzebny na dojechanie do właściwego GOPSu.
- Formularz on-line jest imo bardziej czytelny niż wniosek papierowy. Serwis banku już z automatu wypełnia część pól dotyczących wnioskodawcy i sprawdza czy wszystkie wymagane pola zostały wypełnione.
- Automatycznie zostaje wygenerowane potwierdzenie (PDF) złożenia wniosku.
Problemy:
- Jedyny problem jaki się ujawnił podczas takiego składania wniosku to... Wybór właściwego urzędu. W moim wypadku GOPS ma siedzibę w miejscowości innej niż gmina i stąd nie można go wyszukać po nazwie gminy. Ale to już problem do zgłoszenia administratorowi serwisu by uwzględnił to w kryteriach wyszukiwania.
Co trzeba mieć aby złożyć wniosek:
- Przede wszystkim trzeba być uprawnionym do świadczenia by w ogóle był sens składania wniosku o jego przyznanie.
- Korzystać z bankowości internetowej lub posiadać profil zaufany i konto w serwisie emp@tia
- Mieć przygotowane podstawowe dane do wniosku.
Dane potrzebne do złożenia o świadczenie wychowawcze Rodzina 500 Plus (wersja uproszczona na drugie i kolejne dziecko):
- Dane dzieci (imię, nazwisko, pesel, data urodzenia)
- Dane współmałżonka (imię, nazwisko, pesel)
Dane potrzebne do wniosku o świadczenie z programu Dobry Start (tzw 300+)
- jak do 500 Plus
- typ szkoły oraz dane adresowe szkoły, do której uczęszcza lub zacznie uczęszczać od września nasze dziecko.
Trzeba mieć jeszcze "trochę odwagi" aby wniosek wysłać w formie elektronicznej bez tradycyjnych papierów i okienka w urzędzie.
***
Ważne:
Świadczenie Dobry Start przysługuje na dziecko rozpoczynające lub kontynuujące naukę szkolną. Nie przysługuje natomiast na dziecko w klasie przedszkolnej ("klasa zerowa", "zerówka").
W formularzu wniosku należy zaznaczyć odpowiednie pola stanowiące oświadczenie o tym, że dziecko będzie pobierać naukę szkolną i nie będzie uczęszczać do oddziału przedszkolnego (tzw zerówki). Jest to szczególnie ważne w przypadku dzieci (w wieku 6 - 7 lat) rozpoczynających naukę w szkole podstawowej w roku szkolnym 2018/2019.
czwartek, 1 lutego 2018
Opieka nad chorym dzieckiem
Nagła choroba dziecka niestety zawsze może się przydarzyć.
Jeszcze wieczorem jest w miarę ok. Rano wstajesz, dzieci jeszcze śpią, żona zawiezie je później na zajęcia w przedszkolu i szkole. Ty spokojne jedziesz do pracy...
Po 2 godzinach masz telefon. Jednak starsza córka (11 lat) ma gorączkę i zwymiotowała. Nie ma siły by zjeść śniadanie. O wysłaniu jej do szkoły w tym stanie nie ma nawet mowy.
Zaczyna się ustalanie kto zostanie z dzieckiem. Bo jedenastolatki nie można w takim stanie zostawić samej w domu. Żona jest nauczycielką i szybkie załatwienie zastępstw na bieżący dzień mogłoby wywołać solidne zamieszanie w szkole, w której pracuje. Wybór pada zatem na mnie...
Zgłaszam szybko gdzie trzeba tą nagłą potrzebę i jadę do dziecka.
***
Przepisy znam w stopniu imo wystarczającym. Wiem, że pracownikowi przysługuje w ciągu roku 60 dni opieki nad dzieckiem w wieku do 14 lat na podstawie zwolnienia lekarskiego i 2 dni na podstawie wniosku (ale tu pracodawca może odmówić).
Tyle teorii... A w praktyce wiem, że sporo rodziców boi się korzystać z przysługujących im praw do opieki nad dzieckiem. Bo w pracy mają być aktywni, mobilni i dyspozycyjni. I tę dyspozycyjność ciężko czasem pogodzić z potrzebami dziecka.
Czym to skutkuje? Ano tym, że zdarzają się rodzice, którzy posyłają na siłę dziecko do żłobka, przedszkola lub szkoły mimo, że wiedzą o chorobie swojej pociechy. Próbują ukryć ten stan licząc na to, że nikt w placówce nie zorientuje się, że z dzieckiem jest coś nie tak, a jego stan się nie pogorszy. Tak podrzucone innym chore dziecko zaraża inne dzieci i rozszerza problem na inne rodziny. Czasem pracownik żłobka, przedszkola lub szkoły musi wzywać rodziców bo dziecko jest w takim stanie, że wymaga leczenia i opieki domowej. A wtedy nerwy puszczają takiemu rodzicowi. Bo trzeba się zwolnić z pracy, bo dniówka zerwana itp., itd.
***
Wiem, że nie ma lekko. Że istnieje przymus ekonomiczny, który zmusza rodziców aby oboje byli aktywni zawodowo jeżeli chcą zapewnić rodzinie jakieś założone warunki bytowe. Ale dziecko potrzebuje przede wszystkim opieki i bliskości z rodzicem w trakcie choroby. Zdalnie tego nie da się zapewnić.
Zdaję sobie sprawę, że wymagania jakie zwłaszcza przed młodymi ludźmi (rodzicami) stawia praca zawodowa często powodują u nich lęk przed założeniem lub powiększeniem rodziny. Tego lęku Program Rodzina 500 Plus nie złagodzi.
***
A jak opieka nad chorym dzieckiem wygląda w przypadku dzieci przysposobionych (adoptowanych)?
Wygląda dokładnie tak samo. Bo rodzic adopcyjny w prawach i obowiązkach opiekuna nad dzieckiem nie rożni się od innych, konwencjonalnych rodziców.
Jest tylko jedno ale... Za to duże ale...
Mianowicie chodzi o tzw okres preadopcji, czyli czas między ustanowieniem przez sąd osobistej styczności z dzieckiem (dziecko może przebywać, mieszkać z przyszłymi rodzicami), a formalnym przysposobieniem (uprawomocnienie się decyzji o przysposobieniu). W tym czasie przyszli rodzice, którzy już faktycznie sprawują opiekę na dzieckiem/dziećmi właściwie nie mają żadnych praw. Jeżeli w preadopcji mają dziecko w wieku poniżej 7 lat to mogli jeszcze skorzystać z urlopu macierzyńskiego już w tym czasie. Ale jeżeli zdecydowali się na dziecko starsze... To niech ich Pan Bóg ma w opiece, zdrowie niech dziecku służy, a okres preadopcji niech trwa jak najkrócej.
Notki powiązane:
1. Dziecko bez opieki. Co na to prawo?
2. Przepisy mogą zniechęcać do adopcji starszego dziecka
Jeszcze wieczorem jest w miarę ok. Rano wstajesz, dzieci jeszcze śpią, żona zawiezie je później na zajęcia w przedszkolu i szkole. Ty spokojne jedziesz do pracy...
Po 2 godzinach masz telefon. Jednak starsza córka (11 lat) ma gorączkę i zwymiotowała. Nie ma siły by zjeść śniadanie. O wysłaniu jej do szkoły w tym stanie nie ma nawet mowy.
Zaczyna się ustalanie kto zostanie z dzieckiem. Bo jedenastolatki nie można w takim stanie zostawić samej w domu. Żona jest nauczycielką i szybkie załatwienie zastępstw na bieżący dzień mogłoby wywołać solidne zamieszanie w szkole, w której pracuje. Wybór pada zatem na mnie...
Zgłaszam szybko gdzie trzeba tą nagłą potrzebę i jadę do dziecka.
***
Przepisy znam w stopniu imo wystarczającym. Wiem, że pracownikowi przysługuje w ciągu roku 60 dni opieki nad dzieckiem w wieku do 14 lat na podstawie zwolnienia lekarskiego i 2 dni na podstawie wniosku (ale tu pracodawca może odmówić).
Tyle teorii... A w praktyce wiem, że sporo rodziców boi się korzystać z przysługujących im praw do opieki nad dzieckiem. Bo w pracy mają być aktywni, mobilni i dyspozycyjni. I tę dyspozycyjność ciężko czasem pogodzić z potrzebami dziecka.
Czym to skutkuje? Ano tym, że zdarzają się rodzice, którzy posyłają na siłę dziecko do żłobka, przedszkola lub szkoły mimo, że wiedzą o chorobie swojej pociechy. Próbują ukryć ten stan licząc na to, że nikt w placówce nie zorientuje się, że z dzieckiem jest coś nie tak, a jego stan się nie pogorszy. Tak podrzucone innym chore dziecko zaraża inne dzieci i rozszerza problem na inne rodziny. Czasem pracownik żłobka, przedszkola lub szkoły musi wzywać rodziców bo dziecko jest w takim stanie, że wymaga leczenia i opieki domowej. A wtedy nerwy puszczają takiemu rodzicowi. Bo trzeba się zwolnić z pracy, bo dniówka zerwana itp., itd.
***
Wiem, że nie ma lekko. Że istnieje przymus ekonomiczny, który zmusza rodziców aby oboje byli aktywni zawodowo jeżeli chcą zapewnić rodzinie jakieś założone warunki bytowe. Ale dziecko potrzebuje przede wszystkim opieki i bliskości z rodzicem w trakcie choroby. Zdalnie tego nie da się zapewnić.
Zdaję sobie sprawę, że wymagania jakie zwłaszcza przed młodymi ludźmi (rodzicami) stawia praca zawodowa często powodują u nich lęk przed założeniem lub powiększeniem rodziny. Tego lęku Program Rodzina 500 Plus nie złagodzi.
***
A jak opieka nad chorym dzieckiem wygląda w przypadku dzieci przysposobionych (adoptowanych)?
Wygląda dokładnie tak samo. Bo rodzic adopcyjny w prawach i obowiązkach opiekuna nad dzieckiem nie rożni się od innych, konwencjonalnych rodziców.
Jest tylko jedno ale... Za to duże ale...
Mianowicie chodzi o tzw okres preadopcji, czyli czas między ustanowieniem przez sąd osobistej styczności z dzieckiem (dziecko może przebywać, mieszkać z przyszłymi rodzicami), a formalnym przysposobieniem (uprawomocnienie się decyzji o przysposobieniu). W tym czasie przyszli rodzice, którzy już faktycznie sprawują opiekę na dzieckiem/dziećmi właściwie nie mają żadnych praw. Jeżeli w preadopcji mają dziecko w wieku poniżej 7 lat to mogli jeszcze skorzystać z urlopu macierzyńskiego już w tym czasie. Ale jeżeli zdecydowali się na dziecko starsze... To niech ich Pan Bóg ma w opiece, zdrowie niech dziecku służy, a okres preadopcji niech trwa jak najkrócej.
Notki powiązane:
1. Dziecko bez opieki. Co na to prawo?
2. Przepisy mogą zniechęcać do adopcji starszego dziecka
wtorek, 16 maja 2017
Rzecznik Praw Dziecka dostrzega potrzebę wspierania adopcji starszych dzieci
Na początku maja (4.05.2017) napisałem na S24 oraz na tym blogu notkę, w której
opisywałem problemy z jakimi mogą spotkać się rodziny, które
zdecydowałyby się na adopcję dziecka w wieku lat 7 lub starszego.
Pisałem, że obowiązujące aktualnie przepisy niestety nie dają takim
rodzinom prawa do urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego.
http://hephalump.salon24.pl/775837,dzieci-niechciane-przepisy-moga-zniechecac-do-adopcji-starszego-dziecka
Notkę napisałem z "potrzeby serca" na podstawie własnych doświadczeń rodzica adopcyjnego.
Okazuje się jednak, że problem ten został dostrzeżony też "w kręgach", które mogą mieć wpływ na obowiązujące w naszym kraju przepisy. Rzecznik Praw Dziecka (RPD) 10 maja 2017 r opublikował własną propozycje zmian w przepisach o urlopie na warunkach urlopu macierzyńskiego. Po zaproponowanych zmianach prawo do ww urlopu przysługiwałoby rodzicowi (rodzicom) bez względu na wiek przysposobionego dziecka.
http://brpd.gov.pl/aktualnosci-wystapienia-generalne/apel-o-wyrownanie-szans-dla-dzieci-adoptowanych
Jest to imo bardzo cenna inicjatywa, która byłaby realnym wsparciem dla rodzin adopcyjnych i zwiększała szanse dla starszych dzieci na zyskanie nowej rodziny.
Swoją propozycję Rzecznik Praw Dziecka przekazał do Kancelarii Prezydenta RP z prośbą by to urząd Prezydenta RP wystąpił z inicjatywą ustawodawczą w tej sprawie. Mam nadzieję, że nasz prezydent Pan Andrzej Duda oraz jego współpracownicy przychylą się do prośby RPD. Wiem, że problemy dzieci oraz rodzin są bardzo ważne dla Naszego Prezydenta. Dlatego też zaczynam mieć nadzieję, że Dobra Zmiana przyniesie pozytywne efekty także dzieciom i rodzinom adopcyjnym.
http://hephalump.salon24.pl/775837,dzieci-niechciane-przepisy-moga-zniechecac-do-adopcji-starszego-dziecka
Notkę napisałem z "potrzeby serca" na podstawie własnych doświadczeń rodzica adopcyjnego.
Okazuje się jednak, że problem ten został dostrzeżony też "w kręgach", które mogą mieć wpływ na obowiązujące w naszym kraju przepisy. Rzecznik Praw Dziecka (RPD) 10 maja 2017 r opublikował własną propozycje zmian w przepisach o urlopie na warunkach urlopu macierzyńskiego. Po zaproponowanych zmianach prawo do ww urlopu przysługiwałoby rodzicowi (rodzicom) bez względu na wiek przysposobionego dziecka.
http://brpd.gov.pl/aktualnosci-wystapienia-generalne/apel-o-wyrownanie-szans-dla-dzieci-adoptowanych
Jest to imo bardzo cenna inicjatywa, która byłaby realnym wsparciem dla rodzin adopcyjnych i zwiększała szanse dla starszych dzieci na zyskanie nowej rodziny.
Swoją propozycję Rzecznik Praw Dziecka przekazał do Kancelarii Prezydenta RP z prośbą by to urząd Prezydenta RP wystąpił z inicjatywą ustawodawczą w tej sprawie. Mam nadzieję, że nasz prezydent Pan Andrzej Duda oraz jego współpracownicy przychylą się do prośby RPD. Wiem, że problemy dzieci oraz rodzin są bardzo ważne dla Naszego Prezydenta. Dlatego też zaczynam mieć nadzieję, że Dobra Zmiana przyniesie pozytywne efekty także dzieciom i rodzinom adopcyjnym.
Subskrybuj:
Posty (Atom)