Zdjęcie wykonane w przedszkolu przez zawodowego fotografa ale na materiałach takich jakie wtedy były dostępne. Zapewne ORWO - Made in DDR. Stąd kolory trochę już nienaturalne.
Oczywiście w tym czasie chciałem być strażakiem lub żołnierzem. Ale chyba bardziej żołnierzem. W rekach trzymam jednak wóz strażacki bo wojskowych gadżetów chyba w przedszkolu nie było.
Co mnie mogło tak w tym czasie fascynować w wojsku?
Może duża ilość programów o tematyce wojskowej w ówczesnej tv?
Myślę, że jednak bardziej działały na mnie opowieści ojca i dziadków. W ich męskim świecie te wspomnienia z wojska miały duże znaczenie i były częstym tematem w rozmowach. A opowieści o Teofilu (1909 - 1973) oraz Janie (1915 - 1941) i ich losach podczas II Wojny urastały w moich oczach do wydarzeń wręcz mitycznych. Tak bardzo lubiłem słuchać tych opowieści.
A potem mijały lata i legenda munduru słabła. Ale może coś z tych opowieści jednak we mnie zostało.
Przeczytałam "Zapewne ORMO". LUZ.
OdpowiedzUsuńPoważne spojrzenie na świat :)
@dziubasowa
UsuńMO - Mogą Obić
ORMO - Oni Również Mogą Obić
ZOMO - Zwłaszcza Oni Mogą Obić
Ee, wcale nie wyglądasz jak Hefalump... ;)
OdpowiedzUsuńZdjęcie z zabawką to dobry pomysł. Ja mam z przedszkola tylko takie na jakimś sztucznym tle, z jeszcze bardziej sztucznym uśmiechem.
@LM
UsuńMoja droga
Mali chłopcy często na zdjęciach wyglądają jak miłe, łagodne istoty.
Kto by się tam domyślał, że to w gruncie rzeczy młode potwory ze stumilowego lasu. ;)
Bo to nie Hefalump tylko The Hef ;)
UsuńNo no....fajny chłopak z Ciebie był :). Też lubię wracać do dawnych lat, oglądać zdjęcia, patrzeć, jak to Jo-an się zmieniała. To były piękne czasy...pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuń@jo-an
UsuńFajny chłopak to nadal ze mnie jest ;)
Pozdr
M
Jakie spojrzenie :) Ja też ma zdjęcie z zerówki, tyle że z piwonią i grzywką ściętą dzień wcześniej przez mojego tatę. Cudo.
OdpowiedzUsuńJa co prawda wojskowym nie chciałam zostać, ale również wychowałam się na wojennych opowieściach babci i to one m.in. wpłynęły na wybór drogi życiowej.
@tygrysimy
UsuńZ tego chłopca do dziś to już chyba tylko to coś w spojrzeniu ;) zostało.
A co do opowieści słyszanych w dzieciństwie. Bez wątpienia coś z nich w nas zostaje i wpływa na nasze późniejsze decyzje, wybory.
Ze starych zdjęć (bez aluzji do wieku ;) właśnie takie fryzurki pamiętam u większości chłopców. Zdjęcia może i kolorów nie mają, ale duszę na pewno.
OdpowiedzUsuńPzdr
@izzy
UsuńKiedyś trafiłem na serię zdjęć komunijnych mojego ojca. Wszyscy chłopcy w krótki spodenkach i ostrzyżeni prawie na zero.
Zapytałem czy to taka moda była.
A w odpowiedzi usłyszałem, że jeszcze w latach 50/60ych taka nędza była i tak powszechna wszawica.
Lata 70te to już pełen luksus i poczucie niemal dobrobytu. Paradoksalnie to rzeczywiście wielu ludziom było zdecydowanie trudniej żuć później w latach 80/90tych.
Pozdr
M